Jako pierwsza najgłośniej krzyczała do mnie z półki książka polskiej pisarki Magdaleny Witkiewicz.
Dlaczego w ogóle po nią sięgnęłam?
Kiedyś, gdzieś na jakiejś stronie zamieszczono kawałek audiobooka, czytała - Magdalena Różczka.
Mimo niezbyt długiego fragmentu, jaki usłyszałam, wiedziałam, że na pewno przypadnie mi gustu.
Książka musiała znaleźć się na mojej półce.
Tytuł: Zamek z piasku
Autor: Magdalena Witkiewicz
Wydawca: Filia
Liczba stron: 284
Opis wydawcy:
Młode małżeństwo, które jest ze sobą od wielu lat, decyduje się na dziecko. Wszystko wydaje się proste, ale… mimo miesięcy starań Weronika nie może zostać mamą. Ból, rozczarowanie, samotność. I wtedy w życiu bohaterki pojawia się ktoś trzeci. Przyjaciel. Czy wystarczy jeden krok, by spełniło się marzenie Weroniki? A może przyjaźń z innym mężczyzną otworzy jej oczy na własne małżeństwo?
Tworzenie wzajemnych relacji to jak budowanie zamku z piasku. Nieustannie trzeba o niego dbać, by nie runął… I by nikt nie wszedł w niego butami… Nie można na chwilę spuścić go z oczu. Związek pomiędzy dwojgiem ludzi również bywa kruchy. Tak jak zamek z piasku. Gdy odwrócisz głowę, może zalać go morska fala. Wtedy pozostanie tylko słona morska woda – albo słone łzy.
Moja opinia:
Od pierwszej strony wiedziałam, że książka przypadnie mi do gustu.
Jest to historia o młodym małżeństwie, których miłość od samego początku jest idealnie niezachwiana, ale i nie wymagała zbyt wielkiego wysiłku.
Jak pewnie niektórzy z nas wiedzą, sprawdzianem miłości jest sytuacja kryzysowa.
Dla Weroniki i Marka kryzys wystąpił, gdy decydują się na dziecko, ale próby nie przynoszą efektów.
Główni bohaterowie zaczynają patrzeć w różnych kierunkach. Dla jednego staje się to wręcz obsesją, dla drugiego niewygodnym, ciągle drążonym tematem.
Małżeństwo Weroniki i Marka staje nad przepaścią i od nich dwoje tak naprawdę zależy, co dalej.
Czy uda się je uratować?
I jaki wpływ na nie będzie miał Kuba, przyjaciel z plaży, który z czasem staje się bliższy niż mąż?
Historia jest na swój sposób piękna i przerażająca, ale prawdziwa.
Jak łatwo odwrócić się od osoby, której deklarowało się miłość aż do śmierci.
Autorka pokazuje nam, że o prawdziwą miłość trzeba prędzej czy później zawalczyć. Absolutnie nie wolno z niej rezygnować pod byle pretekstem, nie wolno się poddawać.
Wydaje się też, że jest to przedstawienie pewnego etapu u młodych małżeństw, kiedy oboje muszą się dotrzeć, nauczyć siebie na nowo i zaakceptować swoje wady i zalety. Widać tu, jak w związku trzeba czasem burzy, a może wręcz sztormu, żeby odkryć prawdziwie ważne wartości, a wyeliminować niepotrzebne zapychacze, substytuty czy przeszkody.
Książka ta jest dla mnie wartościowa pod wieloma względami. Przede wszystkim jednak, zawsze z przyjemnością czytam dzieła POLSKICH autorek.
Zwłaszcza tak poczytne pozycje.
Z pewnością sięgnę po inne pozycje pani Witkiewicz, ale gorąco zachęcam do lektury Zamku z piasku. Warto!
Dla chętnych i leniwych, książka dostępna tutaj: empik merlin.pl Matras Albertus taniaksiazka.pl
Zapraszam też po inne opinie na lubimyczytac.pl
Mój profil na lubimyczytać.pl KLIK
I oczywiście na fb Polecam-ksiazke.blogspot.com
A odnośnie nowości na mojej półce... Wczoraj byłam w empiku i uśmiechnęła się do mnie książka Mitcha Albom Zaklinacz czasu. Czy ktoś czytał? Mnie strasznie zainteresował opis na okładce i jestem ciekawa czy się nie zawiodę.
Ostatnio też zawitała książka Starożytne kości Kathy Reichs. Kolejna z serii, ale muszę się wstrzymać z jej czytaniem, by dać szansę zapowiadanym pozycjom.
Polecacie mi coś do poczytania? A może macie jakieś życzenia odnośnie recenzji?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz