wtorek, 11 czerwca 2013

Pięćdziesiąt twarzy Greya




Wiem, że miałam pisać o czymś innym ale u mnie nigdy nic nie wiadomo.

Przez przypadek zaczęłam czytać pierwszą część trylogii(?) E. L. James i tak już zostałam.
Przebrnęłam przez wszystkie trzy części i nie powiem, żeby to była męczarnia. 
Ale może po kolei.


Autor: E. L. James
Tytuł: Pięćdziesiąt twarzy Greya, Ciemniejsza strona Greya, Nowe oblicze Greya
Wydawca: Sonia Draga

Opis wydawcy:
Hipnotyczna, uzależniająca, iskrząca seksem i erotyką powieść, której nie sposób odłożyć.

Studentka literatury Anastasia Steele przeprowadza wywiad z młodym przedsiębiorcą Christianem Greyem. Niezwykle przystojny i błyskotliwy mężczyzna budzi w młodej dziewczynie szereg sprzecznych emocji. Fascynuje ją, onieśmiela, a nawet budzi strach. Przekonana, że ich spotkania nie należało do udanych, próbuje o nim zapomnieć – tyle że on zjawia się w sklepie, w którym Ana pracuje, i prosi o drugie spotkanie.

Młoda, niewinna dziewczyna wkrótce ze zdumieniem odkrywa, że pragnie tego mężczyzny. Że po raz pierwszy zaczyna rozumieć, czym jest pożądanie w swej najczystszej, pierwotnej postaci. Instynktownie czuje też, że nie jest w swej fascynacji osamotniona. Nie wie tylko, że Christian to człowiek opętany potrzebą sprawowania nad wszystkim kontroli i że pragnie jej na własnych warunkach…

Czy wiszący w powietrzu, pełen namiętności romans będzie początkiem końca czy obietnicą czegoś niezwykłego? Jaką tajemnicę skrywa przeszłość Christiana i jak wielką władzę mają drzemiące w nim demony?
 


Moja opinia (na temat całej serii):

Czy faktycznie jest to książka, której nie sposób odłożyć?
Tak. Pierwszą część czytałam całą noc, ale wyłącznie z tego względu, że chciałam dowiedzieć się, jak cała historia się skończy. Zakończenie pierwszej części mnie rozczarowało, więc sięgnęłam po następną i kolejno ostatnią.
      Jest to love story, tylko mocno erotyczne. Książka spokojnie mogłaby pełnić rolę kamasutry, z dokładnymi opisami, dla chętnych i odważnych.
Nie mogę powiedzieć, że seria mi się nie podobała, bo bym skłamała. Nie powaliła na kolana, to fakt.
Choć dużo tu perwersyjnego seksu i zaskakujących wyznań, gdyby skupić się na historii samej Anastasii i Christiana, wyszłaby nam historyjka miłosna, mocno skrócona w czasie, słodka do bólu i mało interesująca, jeżeli chodzi o rozwój wydarzeń. 
Miłość spada jak grom z jasnego nieba na bohaterów, którzy oczywiście z miejsca się w sobie zakochują (w przybliżeniu) i nic ich nie rozdzieli. Nawet mroczne tajemnice i przeszłość.
Książkę czyta się dość przyjemnie. Nie wymaga głębokich refleksji i szybko przez nią przebrniemy.
Osobiście czuję jednak pewien niedosyt.
Czy choć jedna taka seria nie mogłaby skończyć się inaczej niż happy end'em?
Zakończenie niemal mnie zawiodło, mimo że wewnętrznie czuje się radość, że wszystko potoczyło się w ten sposób. Jednak wątpliwe jest, by nasz bohater Christian, w codziennym życiu, byłby w stanie przejść taką przemianę.
Nie znam się.
Dla wszystkich szukających odskoczni, lubiących pikantne szczegóły lub szukających inspiracji w swoim życiu erotycznym - książka jest w porządku.

Moja ocena to 3/5 - mimo ogólnego zachwytu, ochów i achów.


Dla chętnych, którzy pragną mieć książkę w swoim zbiorze bibliotecznym:


http://lubimyczytac.pl/


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz