poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Szeptem...

Witam Kochani.
Tak, jak pisałam niedawno, zjawiam się z moją opinią na temat serii Szeptem.
Na serię składa się cztery części. Kolejno: Szeptem, Crescendo, Cisza i Finale.
Mimo, że dwie pierwsze części były mi znane, przeczytałam je ponownie, by nie pominąć żadnych istotnych szczegółów.

Przejdźmy do rzeczy ;p







Autor: Becca Fitzpatrick
Tytuły: Szeptem, Crescendo, Cisza, Finale
Wydawca: Wydawnictwo Otwarte

Opis wydawcy:


Czasem zdarza się miłość nie z tego świata. Naprawdę nie z tego świata...
Patch jest tajemniczy i zabójczo przystojny. Nic dziwnego, że szesnastoletnia Nora uległa jego urokowi. Niemal natychmiast w jej życiu zaczęły dziać się rzeczy, których nie da się wytłumaczyć. Chyba że...
Chyba że ktoś wie, że znalazł się w samym środku bitwy. Bitwy, którą od wieków toczą Upadli z Nieśmiertelnymi. O Twoje życie.
Ale cicho sza... Są tajemnice, o których mówi się tylko szeptem.


Moja opinia:

Od kiedy tylko wzięłam pierwszą część serii do ręki, wiedziałam, że mnie wciągnie. Czytałam z przyjemnością, mimo że wiele rzeczy mnie irytowało. Trudno. Tak już mam, że wiele rzeczy, które dzieje się w książce mnie denerwuje lub irytuje. Wtedy zazwyczaj odkładam książkę na jakieś 10 minut, do dwóch tygodni, po czym wracam do czytania.
Jest to seria podobna do wszelkich tego rodzaju. 
On - tajemniczy, przystojny, uzależniający i oczywiście niebezpieczny. 
Ona - przeciętna, nawet zwyczajna.
Nie chcę zdradzać fabuły, bo chciałabym, żeby wiele osób przeczytało te książki. 
Pomysł na "anomalie" bohaterów jest naprawdę interesujący i różni się od wszechobecnych wampirów.
Najciężej chyba czytało mi się część ostatnią. Nie dlatego, że była nudna, ale właśnie tę ogromną ilością rzeczy wewnętrznie mnie irytujących, a jednocześnie trzymających w napięciu. 
Zakończenie - trzyma w napięciu do ostatniej strony i jest w nim coś pięknego.
Osobiście szczerze polecam i chciałabym przeczytać jeszcze jakąś pozycję tej autorki. 
Pani Becco - czekam :)

Z mojej strony książka otrzymuje ocenę 4/5, żeby nie być zbyt łaskawą, a także za tę irytację. Myślę, że to uczciwa ocena.


Dla wszystkich chętnych, książka jest dostępna w księgarniach internetowych

http://lubimyczytac.pl/

Dodatkowy plus za niezbyt wygórowane ceny :)

Obecnie brnę wciąż przez wspominane już nieraz Tunele. 
Niebawem pojawi się moja opinia na temat książki.
Wciąż wewnętrznie przeżywam Mechaniczną Księżniczkę. Chciałabym, by pojawiła się już w księgarniach, bym mogła znowu ją przeczytać i wreszcie podzielić się z Wami moją opinią...
Chwilowo jednak muszę czekać.
Cały czas czekam na jakieś propozycje książek, które mogłabym przeczytać, mimo że czeka na mnie pokaźny stos wybranych przeze mnie. Nie wspomnę już o obowiązkowych pozycjach na liście literackiej na moich studiach. :)
Do następnego, szybkiego razu.
Pozdrawiam.

wtorek, 23 kwietnia 2013

Mechaniczna Księżniczka i Szeptem...

Ach... Moi Drodzy, którzy tu zaglądacie...
Obiecałam dodać w najbliższym czasie recenzję Tuneli  i nadejdzie taki moment, ale troszeczkę się przesunie.
Dlaczego?
Otóż w ostatnim czasie żyłam, jak w amoku. Dosłownie. Każdego dnia czekałam na tłumaczenie Mechanicznej Księżniczki, za co dziękuję ogromnie całej grupie Shadowhunters Translate Team.
Początkowo miałam w planach zrecenzować właśnie Mechaniczną Księżniczkę, ale poczekam aż ukaże się w oficjalnym polskim tłumaczeniu i wszyscy będą mogli ją zakupić, ze mną na czele.
Powiem tylko tyle - wzruszenie i jeszcze raz wzruszenie, a dodatkowo mnóstwo zaskoczeń...

Oprócz wymienionej wyżej książki czytam także ostatnią część serii Szeptem, Becci Fitzpatrick.
Przypomniała mi o niej koleżanka, całkiem przypadkiem, a ja zachęcona wizją powrotu do miłej lektury, wzięłam się do czytania. Dwie pierwsze części były mi znane, dwie kolejne są dla mnie nowością.
Jak tylko skończę, napiszę tu o tym kilka słów i powrócę do czytania Tuneli.

To by było tyle w tym temacie i na ten moment. Myślę, że pojawię się tu znowu całkiem szybko...

Buziaki :*:*