piątek, 30 listopada 2012

"Mechaniczny Książe"







Autor:  Cassandra Clare
Tytuł: Mechaniczny Książe
Wydawca: Wydawnictwo MAG

Opis Wydawcy:
Kontynuacja Mechanicznego Anioła. W magicznym podziemnym świecie wiktoriańskiego Londynu Tessa znalazła bezpieczne schronienie u Nocnych Łowców. Jednakże bezpieczeństwo okazuje się nietrwałe, kiedy grupa podstępnych członków Clave zaczyna spiskować, żeby odsunąć jej protektorkę Charlotte od kierowania Instytutem. Gdyby Charlotte straciła stanowisko, Tessa znalazłaby się na ulicy… jako łatwa zdobycz dla Mistrza, który chce wykorzystać jej moc do własnych celów. Z pomocą przystojnego i autodestrukcyjnego Willa oraz zakochanego w niej Jema Tessa odkrywa, że wojna Mistrza z Nocnymi Łowcami wynika z osobistych pobudek. Mistrz obwinia ich o dawną tragedię, która zniszczyła mu życie. Żeby poznać tajemnice przeszłości, cała trójka odbywa podróże do mglistego Yorkshire, do rezydencji, w której kryją się nieopisane okropieństwa, do londyńskich slumsów i zaczarowanej sali balowej, gdzie Tessa odkrywa, że prawda o jej pochodzeniu jest bardziej złowieszcza, niż przypuszczała. Kiedy troje przyjaciół spotyka mechanicznego demona, który przekazuje Willowi ostrzeżenie, uświadamiają sobie, że Mistrz wie o każdym ich kroku… i że ktoś ich zdradził. Tessa uświadamia sobie, że jej serce bije coraz mocniej dla Jema, choć nadal dręczy ją tęsknota do Willa, mimo jego mrocznych nastrojów. Coś jednak zmienia się w Willu, kruszeje mur, który wokół siebie zbudował. Czy odnalezienie Mistrza uwolni Willa od sekretów i da Tessie odpowiedzi na pytania, kim jest i dlaczego się urodziła? Kiedy poszukiwania Mistrza i prawdy narażają przyjaciół na niebezpieczeństwo, Tessa odkrywa, że połączenie miłości i kłamstw może zdeprawować nawet najczystsze serce.  

Mój opis:
Pierwsze, co muszę wręcz napisać to, że uwielbiam książki Cassandry Clare i przeczytam wszystko, co wyjdzie spod jej ręki.
Nie inaczej było z Mechanicznym Księciem, którego pochłonęłam niemal jednego dnia, nie bacząc na łzawiące oczy i zmęczenie. Takie są właśnie książki tej autorki. Wciągają Cię do swojego świata i nie chcą wypuścić, aż dojdziesz do ostatniej strony, co będzie gorzkim rozczarowaniem.
Tak było ze mną.
Jakiś czas temu, zaraz po wydaniu pierwszej części owej trylogii - Diabelskie Maszyny - koleżanka pożyczyła mi do poczytania Mechanicznego Anioła. Muszę przyznać, że nie wiedziałam czy będzie to ciekawa książka. Zwłaszcza, że jakoś nie mogłam sobie wyobrazić, że może być coś równie ciekawego jak seria Dary Anioła.
Mimo wszelkich obaw i uprzedzeń, pożyczyłam książkę i skończyłam w jedną dobę. Pamiętam, jak szukałam w internecie informacji o kolejnych częściach i jak byłam zawiedziona, że jeszcze nie zostały wydane w języku polskim, a nawet angielskim.
Teraz wreszcie doczekałam się drugiej części i znowu oszalałam, szukając trzeciej.

Książka potoczyła się zupełnie inaczej niż spodziewałam się po Mechanicznym Aniele, ale o dziwo i moje oczekiwania wobec niej się zmieniły.
Mam tu na myśli wątek dotyczący Tessy, Willa i Jema.
Nie będę zdradzać, co też wyniknie między tym trio, bo przecież nie o to chodzi, by zdradzić wszystko przed przeczytaniem. Powiem tylko, że wszystko od samego początku jest tak zaskakujące, tak nieprzewidywalne, że jeżeli ktoś oczekuje oczywistości, srogo się rozczaruje.
Jedyne, co mogę zarzucić autorce, co przyszło mi na myśl w tym momencie - no cóż, chyba uwielbia miłosne trójkąty...
Cóż mogę więcej powiedzieć?
Mam nadzieję, że ostatnia część trylogii mnie nie zawiedzie. Choć czytając różne strzępy obawiam się, co też stanie się z moim ulubionym bohaterem...

Mimo wszystko, gorąco polecam trylogię wszelkim fanatykom fantastyki i historii miłosnych, które są zagmatwane do granic możliwości.

Moja ocena to oczywiście 5/5 - i to nie tylko z powodu mojej słabości do autorki, ale ponieważ książka jest warta polecenia.

Jeżeli ktoś jest zainteresowany kupnem, to wszelkie dostępne internetowe możliwości znajdzie tu:
lubimyczytac.pl 


A jeżeli chodzi o to, co teraz czytam - brnę przez drugą część historii Tatiany i Aleksandra, a także ponownie czytam Miasto upadłych aniołów.
Jeżeli jest coś, co możesz mi polecić - czekam na propozycję.

Do następnego razu :)

wtorek, 13 listopada 2012

Jeździec Miedziany

Kiedy dostałam tę książkę do rąk, nie byłam do niej przekonana, ale pomyślałam: nic się nie stanie jeżeli ją przeczytam. Zawsze wychodzę z tego założenia i wiele razy już przekonałam się, że nie ma czego żałować, bo książka jest świetna. Tak było i tym razem.



Autor: Paullina Simons
Tytuł: Jeździec miedziany

Wydawnictwo: Świat Książki

Opis wydawcy:

Wojna i miłość, bohaterowie i zdrajcy, fascynujące postaci i ich losy, które zostają w pamięci na długo po przeczytaniu książki.

Jest 22 czerwca 1941 roku. Niemcy atakują Związek Radziecki. Siedemnastoletnia Tania Mietanowa poznaje młodego oficera, Aleksandra Bielowa, człowieka o tajemniczej przeszłości. Młodzi zakochują się w sobie bez pamięci, jednak straszne czasy, w jakich żyją, nie pozwolą im długo cieszyć się szczęściem. Niczym bohaterowie poematu Jeździec Miedziany stają się ofiarami okrutnego żywiołu. Czy ocaleją? Czy zdołają uciec z kraju nazwanego później "imperium zła"?

Moja recenzja:

Książka ta przedstawia przede wszystkim okrucieństwo wojny, a także bezlitosny ustrój, jaki panował w Związku Radzieckim.
Główna bohaterka, Tatiana Mietanowa żyje z rodziną w dwóch pokojach i nie wie, że można żyć inaczej. Nikt nie ma tam prywatności. Kiedy wybucha wojna, nic nie wydaje jej się bardziej absurdalne. Dopiero później pozna gorzki jej smak.
Jej spotkanie z Aleksandrem jest niespodziewane, ale od początku wiadomo, że tych dwoje musi być razem. Nawet kiedy okazuje się, że Biełow jest chłopakiem jej siostry.
Głód, bieda, ślepa wiara w przekonania i hasła Stalina.
W tym wszystkim miłość - bezwarunkowa i niezniszczalna, która chwyta za serce i powoduje, że wiele razy mamy ochotę zapłakać. Miłość bezinteresowna i trwała, a przede wszystkim gotowa do poświęceń.
Jest to piękna historia na tle okrutnej rzeczywistości.
Czasami drażni, czasami śmieszy, a kiedy doczytuje się do końca książki zbiera się na płacz nad losem tej pary.
Nie mogę doczekać się, kiedy "pochłonę" drugą część trylogii i dowiem się, jak potoczyły się losy dwójki zakochanych.


Moja ocena to 5 oczywiście.
Paullina Simons doskonale wiedziała o czym pisze, w szczególności opisując okrucieństwo wojny oraz realia oblężonego Leningradu. Jej rodzice i dziadkowie doświadczyli tego na własnej skórze.

Jak najbardziej polecam. Prawdą jest, że losy bohaterów na długo zapadają w pamięć po skończeniu książki, a takie właśnie pozycję cenię najbardziej.


Książka dostępna tutaj:
lubimyczytać.pl  - na tej stronie znajdziecie wszystkie sklepy, w których możecie zamówić książkę.

Miłego czytania!