wtorek, 23 kwietnia 2013

Mechaniczna Księżniczka i Szeptem...

Ach... Moi Drodzy, którzy tu zaglądacie...
Obiecałam dodać w najbliższym czasie recenzję Tuneli  i nadejdzie taki moment, ale troszeczkę się przesunie.
Dlaczego?
Otóż w ostatnim czasie żyłam, jak w amoku. Dosłownie. Każdego dnia czekałam na tłumaczenie Mechanicznej Księżniczki, za co dziękuję ogromnie całej grupie Shadowhunters Translate Team.
Początkowo miałam w planach zrecenzować właśnie Mechaniczną Księżniczkę, ale poczekam aż ukaże się w oficjalnym polskim tłumaczeniu i wszyscy będą mogli ją zakupić, ze mną na czele.
Powiem tylko tyle - wzruszenie i jeszcze raz wzruszenie, a dodatkowo mnóstwo zaskoczeń...

Oprócz wymienionej wyżej książki czytam także ostatnią część serii Szeptem, Becci Fitzpatrick.
Przypomniała mi o niej koleżanka, całkiem przypadkiem, a ja zachęcona wizją powrotu do miłej lektury, wzięłam się do czytania. Dwie pierwsze części były mi znane, dwie kolejne są dla mnie nowością.
Jak tylko skończę, napiszę tu o tym kilka słów i powrócę do czytania Tuneli.

To by było tyle w tym temacie i na ten moment. Myślę, że pojawię się tu znowu całkiem szybko...

Buziaki :*:*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz