Feyre postanawia wrócić na Dwór Wiosny, żeby zbadać intencje Tamlina i dowiedzieć się, jakie plany ma król Hybernii. Swoimi działaniami może na zawsze zniszczyć zaufanie księcia Wiosny do siebie.
Jej działania są podstępne i nakierowane na konkretny cel.
Plany króla Hybernii okazują się przerażające, a Feyre jest zdeterminowana, żeby im zapobiec. Nie obędzie się jednak bez ofiar i poświęcenia ze strony każdego żyjącego w tym świecie.
Muszę przyznać, że sięgnęłam po ten tom zaraz po skończeniu "Dworu mgieł i furii". Niestety początek był dla mnie tak nużący, a zachowania Nesty i Elaine denerwujące, więc odłożyłam czytanie.
Przez to, kiedy teraz wróciłam do lektury, kompletnie nie pamiętałam początku tego tomu. Jedyne, co miałam w głowie to, że Nesta jest strasznie wkurzająca, a Elaine tak bezpłciowa, że odechciewało mi się czytać dalej.
Postanowiłam jednak przemóc swoje uprzedzenia i skończyć ten tom za wszelką cenę.
Od połowy opowieść staje się nieco ciekawsza. Mamy tu wiele niewiadomych podczas szykowania się do wojny i szukania sojuszników.
Tamlin zdaje się tu być jedną z najbardziej zaskakujących postaci. Zyskał nieco mojej sympatii w tym tomie.
Nesta w pewnym momencie stała się znośna.
Pojawia się też kilka zwrotów akcji.
A mimo to, nawet sceny bitwy wydawały się momentami nużące. Być może to moje odczucia i nastawienie, ale ten tom plasuje się niemal na równi z "Dworem cierni i róż". Z tym, że tam końcówka jest nieporównywalnie bardziej mnie emocjonowała.
Główna bohaterka niby ma genialne pomysły, żeby uratować świat ludzi, ale jej postępowanie jest dość pochopne i ryzykowne. Kasjan i Ariel pokazują swoje oblicza w sytuacjach kryzysowych, ale kompletnie nie rozumiem relacji Kasjan - Mor - Azriel. To dla mnie jakieś oddzielne uniwersum, zwłaszcza w kontekście informacji, które zyskujemy pod koniec tego tomu.
Autorka zaskakuje nas pewnymi niuansami, zachowaniami bohaterów, stara się nas przekonać, że ci, których nienawidzimy, może niekoniecznie na to zasługują.
Nie wiem, czemu sobie to robię, ale postanowiłam czytać kolejny tom (chociaż podczas lektury trzeciego tomu kategorycznie nie miałam takich planów).
Moja ogólna cena tego tomu to
6/10
Nie jest to najgorsza książka, jaką czytałam, ale zdecydowanie miałam w rękach lepsze historie lub ich kontynuacje.
Niestety, serie mają to do siebie, że z kolejnymi tomami lubią się "psuć". W tej serii, drugi tom zaprzecza tej tendencji, ale trzeci tom potwierdza to zjawisko. Mam nadzieję, że kolejny tom będzie lepszy - takie opinie spotkałam w internecie. Trzymam kciuki.
Do następnego!
