wtorek, 16 października 2012

Trucicielka

Dawno mnie tu nie było... Ale wracam z kolejną opinią na temat przeczytanej ostatnio książki...




Autor: Eric - Emmanuel Schmitt
Tytuł:  Trucicielka
Wydawnictwo: Znak

Opis wydawcy:
Marie wyznaje na spowiedzi, że zamordowała swoich trzech mężów. Czy opisane przez nią zbrodnie to prawda, czy tylko perfidna gra, w której stawką jest dusza młodego księdza?

Obsesja towarzyszy wszystkim bohaterom opowiedzianych w Trucicielce  historii. Każe im walczyć - o rodzinę, sławę, miłość. Niszczy, ale czasem daje drugą szansę. 

Schmitt odsłania mechanizm obsesji - pokazuje, jak łatwo jedna myśl może zatruć życie człowieka.

Moja recenzja:
Powiem szczerze,  że po opisie wydawcy spodziewałam się o wiele lepszej treści i niestety nieco się zawiodłam. W rzeczywistości miałam w rękach zbiór opowiadań, niby nie połączonych ze sobą, choć miały wspólną cechę.
Historie te niezbyt długie, pisane lekkim językiem i przyjemne w czytaniu, ale jak dla mnie jakoś za lekko. Choćby tytułowa Trucicielka  - niby historia o morderczyni i to takiej, która najpierw popełnia 5 zbrodni z zimną krwią, potem zgrywa ofiarę, w ostateczności dostaje obsesji na punkcie nowego proboszcza i od tak, dla wzbudzenia jego zainteresowania spowiada się z popełnionych czynów. Ksiądz także wydaje się mieć w pewnym momencie obsesję, tyle że na punkcie nawrócenia tej kobiety...
Wszystko pięknie, ale jakoś czułam niedosyt podczas czytania. Po pierwsze miałam wrażenie, że trochę to wszystko naciągane i mało związane z rzeczywistością, a cenię sobie realistyczne opisy, wydarzenia i sytuacje. Ponadto zakończenie każdej z historii następowało dość szybko i jakby w samym środku fabuły.

Moja ocena książki to 3,5/5 - nie powaliła mnie na kolana, choć miała w sobie coś interesującego.

Dla chętnych, książka dostępna tutaj:
merlin.pl 
znak.com.pl 
empik.com 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz