niedziela, 7 września 2014

Śpiąca laleczka...

Witam Kochani!
Dawno mnie nie było, ale mam taki natłok pracy w te wakacje, że nie wyrabiam na zakrętach. Absolutnie nie mam czasu na siedzenie przy komputerze, dlatego też nie ma mnie ani na facebook'u, ani na blogu.
Książka, o której będzie dziś mowa znalazła się u mnie jak zwykle przypadkiem. Otóż kupiłam inną książkę i w prezencie dostałam zakładkę, na której widniał krótki opis książek pana Jeffery'ego. Kiedy tylko przeczytałam, że bohaterką jest kobieta, która współpracuje z organami ścigania, wiedziałam że jest to coś dla mnie. No i ta okładka!



Autor: Jeffery Deaver
Tytuł: Śpiąca laleczka
Seria: Kathryn Dance, tom I
Wydawca: Prószyński i S- ka
Liczba stron: 456
Moja ocena: 4,5/5

Opis wydawcy:
Z kalifornijskiego więzienia ucieka Daniel Pell, skazany na dożywocie za wymordowanie rodziny zamożnego biznesmena. Zbieg przystępuje do realizacji swojego planu, zabijając kolejne ofiary i manipulując ludźmi, z których czyni posłuszne sobie marionetki. Na czele pościgu staje Kathryn Dance, agentka Biura Śledczego Kalifornii. Aby odkryć zamiary psychopatycznego mordercy, zwraca się o pomoc do kobiet należących niegdyś do założonej przez Pella grupy fanatycznie oddanych mu wyznawców. Odpowiedź może także znać Śpiąca Laleczka, dziewczynka, która jako jedyna przeżyła zbrodnię popełnioną przez Pella przed siedmiu laty. Żeby wygrać pojedynek z bezwzględnym zbrodniarzem, Kathryn Dance musi przedrzeć się przez labirynt kłamstw i przemilczeń i dotrzeć do prawdy o przeszłości.

Moja opinia:
Tak jak przypuszczała, książka jak najbardziej przypadła mi do gustu. 
Główna bohaterka pracuje dla CBI - Biura Śledczego Kalifornii i przeprowadza przesłuchania z oskarżonymi w różnych sprawach. Dlaczego jest taka dobra w swoim fachu? Bo jest specjalistką od mowy ciała i potrafi odczytać niewerbalne znaki, która mówi o człowieku i jego zeznaniach całą prawdę.
Tym razem ma do czynienia z Danielem Pellem, wielokrotnym zabójcą, który w przedziwny sposób potrafi wpływać na ludzi tak, by "tańczyli jak im zagra". Kathryn nie poddaje się jego wpływowi, co zdecydowanie działa na jej korzyść.
W przedziwny sposób więźniowi udaje się jednak uciec spod ścisłego nadzoru i kontynuować swoje przestępstwa. 

Książka jest jak najbardziej w moim stylu. Pisana z punktu widzenia głównej bohaterki, ale i kilku innych. Choć autorem jest mężczyzna, w opisie z perspektywy kobiety w ogóle tego nie czuć, za co pełen szacunek dla pana Deaver'a. Jedyna rzecz, do której mogę się przyczepić to, że miałam odczucie pewnej "sztywności" w opisach niektórych sytuacji. Były przedstawione bardzo pobieżnie, kiedy oczekiwałabym lepszego rozwinięcia. Ale to taki sobie drobny szczególik.
Tytułowa "śpiąca laleczka" początkowo nie pojawia się w opowieści i już zaczęłam się martwić, że tytuł nie ma nic wspólnego z treścią, ale później wszystko jest na swoim miejscu. Wiele rzeczy się wyjaśnia, dochodzą nowe fakty do tych sprzed lat. Historia nabiera tempa. 

Sam pomysł na historię - serię uważam za dobry. Kobieta ścigająca groźnych przestępców jak najbardziej do mnie przemawia.
I jak zwykle ogromny plus za okładkę, która mnie osobiści oczarowała.
Końcówka, jak to bywa w takich historiach, nie pozwala na oderwanie się od książki. I nieco zaskakuje. Już wiem, że przeczytam kolejny tom serii, nie wiem tylko, kiedy to nastąpi w obecnej sytuacji.
Ale...  bądźmy dobrej myśli.

Dla chętnych do poznania opinii innych niż moja, zapraszam na lc klik  tutaj też znajdziecie linki do księgarni, w których możecie dokonać zakupu.

Zapraszam na mojego fb klik

Mój profil na lubimyczytac.pl klik

* zdjęcie okładki i opis wydawcy pochodzą ze strony lubimyczytac.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz