poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Zagubiona przeszłość...

Witam Was Kochani!
Dzisiaj przychodzę z recenzją książki Zagubiona przeszłość, która wpadła w moje ręce jak zwykle przypadkiem, w Tesco na promocji. :)
Jak Wam mijają wakacje? U mnie pracowicie i gorąco. Moje plecy mają już wspaniały brązowy kolor i nie wyglądam wreszcie jak córka młynarza, jak przez większą część roku ;p
Do rzeczy....


Autor: Jodi Picoult
Tytuł: Zagubiona przeszłość
Wydawca: Prószyński i S - ka
Liczba stron: 464
Data wydania: 20 sierpnia 2009
Moja ocena: 3,5/5

Opis wydawcy:
Delia Hopkins ma bajkowe życie. Mieszka w uroczym miasteczku w sielskim stanie New Hampshire. Ma małą córeczkę, przystojnego narzeczonego, ukochanego ojca oraz psa, z którym pracuje przy poszukiwaniu zaginionych ludzi. Trwają przygotowania do ślubu. Ni stąd, ni zowąd Delię zaczynają dręczyć wspomnienia, których nie potrafi wyjaśnić ani umiejscowić w czasie i przestrzeni. A potem nagle w jej domu zjawia się policjant, przynosząc nieoczekiwaną wiadomość, która rujnuje bezpieczny świat młodej kobiety. 
Co czuje człowiek, dowiedziawszy się, że nie jest tym, za kogo się uważał? Jak pogodzić się z faktem, że kochany człowiek ukrywał prawdziwą tożsamość, a jakaś obca osoba może rościć sobie prawo do silnych więzi? Dlaczego na pozór słuszne decyzje są często krzywdzące dla innych? Jodi Picoult dotyka kolejnego trudnego tematu zaczerpniętego z życia, przedstawiając go z właściwą sobie przenikliwością, empatią i wrażliwością.


Moja opinia:
Jest to pierwsze moje spotkanie z panią Picoult. Nie wiem czy przypadkiem nie ostatnie. 
Co mnie skłoniło, żeby w ogóle sięgnąć po tę książkę?
Opis na okładce. Wydawało mi się, że zapowiada się naprawdę ciekawa historia. Nie miałam jeszcze styczności z czymś takim: ktoś został porwany jako dziecko, w dorosłym życiu dowiaduje się, że nie jest tym, za kogo uważał się przez całe dotychczasowe życie.
Pomysł moim zdanie bardzo dobry.
Co do realizacji...
Początek mnie wciągnął. Poznajemy Delię - główną bohaterkę, jej ojca, narzeczonego, córkę, itd. Dość szybko autorka wprowadza zamęt, mianowicie przedstawiając nam aresztowanie ojca Delii i rzucane przez policję zarzuty.
Ale...
Potem muszę przyznać, że trochę mi się dłużyło. Niby wiadomo, że takie sprawy ciągną się nawet latami, ale tutaj w treści znalazłam sporo z wątków pobocznych, które miały nas oderwać od głównego tematu. Myślę, że miały też za zadanie wprowadzić jakieś elementy moralizatorskie, ale nie do końca to wszystko jakoś mi przypadło do gustu. Niby wszystko ładne i spójne, ale.
Historia jest pisana z kilku perspektyw: Delii, Andrew, Erica i Fitza, a nawet jednorazowo (zdaje mi się) Elise. Dzięki temu historia nie staje się bardzo monotonna. Poznajemy realia życia więziennego, pokrętne myślenie alkoholika, byłej alkoholiczki i matki, faceta zakochanego w kobiecie dla niego niedostępnęj oraz głównej zainteresowanej - kobiety, która myśląc, że życie stało się wreszcie takie, jak być powinno, dostaje młotkiem po głowie. Dowiaduje się, że została porwana jako dziecko, przez własnego ojca.
Dlaczego książka jest tylko dobra, a nie wspaniała?
Jak już wspominałam, pomysł na historię jest w porządku, tylko chyba za dużo tu było elementów nieco zbędnych, które można było odpuścić. To sprawiało, że czasem nie miałam ochoty w ogóle sięgać po książkę, bo nie mogłam wciąż przebrnąć jakiegoś wątku.
Jak zawsze jest to jednak moja subiektywna opinia i pewnie wielu osobom książka bardzo się podobała. Pewnie jeszcze kiedyś sięgnę po coś innego napisanego przez panią Picoult, ale raczej nie w najbliższym czasie. 
Mimo wszystko polecam Wam tę pozycję. A może Wam bardziej przypadnie do gustu? W każdym razie, nie żałuję pieniędzy na nią wydanych. Z pewnością wniosła coś do mojego zabieganego życia.

5 komentarzy:

  1. Miałam przyjemność przeczytać tę pozycję i mam co do niej mieszane uczucia. Z jednej strony mi się podobała ale z drugiej wiem, że nie sięgnę po nią drugi raz i za rok nie będę o niej pamiętać.

    http://thousand-magic-lifes.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Niby nie jest zła, ale jednak nie jest na tyle rewelacyjna, żeby zapisać się w pamięci na stałe :)

      Usuń
  2. Już dawno chciałam się zapoznać z twórczością tej autorki, jednak nie było mi to dane ;/

    OdpowiedzUsuń
  3. O autorce słyszałam, chociaż sama nie miałam przyjemności czytać jej książek :) Ten tytuł wydaje mi się być jednak dosyć ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tytuł i pomysł są w porządku :) Myślę, że warto dać jej szansę :)

      Usuń