Dzisiaj chciałabym Was wszystkich zachęcić to przeczytania po raz pierwszy, bądź kolejny Kamieni na szaniec Aleksandra Kamińskiego.
Sama miałam do czynienia z tą książką jeszcze w gimnazjum i szczerze mówiąc, niewiele z niej pamiętam.
Teraz też chyba musiałam do tego dorosnąć.
Ponadto zachęca mnie do tego także fakt, iż w kinach pojawia się ekranizacja.
Trzeba by porównać tekst i film.
Tego drugiego jestem bardzo ciekawa, bo w obsadzie mamy nieznane twarze...
Także... czytajmy Kamienie na szaniec, bo lektura piękna - szkoda, że mówię to teraz, a nie ileś lat temu.
Taak, to naprawdę cudowna książka z wieloma pięknymi ideałami. Dzisiaj idę na ten film do kina. Słyszałam wiele słów krytyki i również się trochę obawiam tego filmu, ale... bardzo chcę go zobaczyć.
OdpowiedzUsuńMyślę że trochę inaczej się czyta jak się jest cywilem, a trochę inaczej jak harcerzem bądź harcerką. Odkąd kilka lat temu wstąpiłam do drużyny harcerskiej jestem wychowywana na podobnych ideałach jak Rudy, Alek i Zośka, Oczywiście, że nie chodzę walczyć, ale czytając potrafię zrozumieć niektóre ich działania bardziej niż ludzie, którzy są trochę bardziej za jakąś mgłą.
Pozdrawiam
A
Ach... Kiedy byłam jeszcze w podstawówce, też chciałam być harcerką. Niestety chyba nie było dla mnie takiej możliwości. Mimo to, jestem pełna zrozumienia dla tej trójki bohaterów. Podziwiam ich, bo gdybym sama znalazła się w ich rzeczywistości, nie miałabym nawet połowy tej odwagi.
UsuńRównież pozdrawiam :)