poniedziałek, 2 listopada 2015

Tak blisko...

Hej!
Dawno mnie nie było. Z niewiadomych przyczyn miałam takiego "kaca książkowego", że żadna książka, którą próbowałam czytać nie zdołała mnie na tyle wciągnąć/zainteresować, żebym dobrnęła do końca. W końcu jednam sięgnęłam po pozycję, którą jakiś czas temu pożyczyła mi znajoma. Nie wiedziałam całkowicie, o czym będzie historia, ale postanowiłam dać się zaskoczyć.
I oto jestem z nową opinią.
To znaczy, że książka dała radę...


Tammara Webber | Tak blisko (Kontury serca, tom 1) | Wydawnictwo Jaguar | 336 stron

Jacqueline jest studentką muzykologii i właśnie rozstała się z chłopakiem. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że to za nim poszła do college'u i zrezygnowała z ambitniejszych opcji. Teraz może sobie jedynie pluć w brodę, że tak zaufała w świetlaną przyszłość ich dwojga.
Jej przyjaciółka nie pozwala się załamywać i zabiera Jacqueline na imprezę, która dla bohaterki okazuję się totalną klapą. Kiedy postanawia wrócić do akademika, dzieje się coś niespodziewanego. Z opresji ratuje ją nieznajomy, a ona od tego czasu ciągle ma go w głowie i nagle wszędzie zaczyna go spotykać...

Bohaterka nie chce pokazać swojemu ex, jak głęboko ją zranił. Prosi o drugą szansę na zaliczenie ekonomii - którą przez rozstanie o mały włos oblała, a pośrednio w ten sposób trafia na Londona - tutora.
Który z nich (London czy wybawca) zawładnie jej sercem i jak Jacqueline poradzi sobie w obecnej sytuacji?

Jak większość młodzieżówek książka mnie zainteresowała. Być może ze względu na swoją nieskomplikowaną fabułę, a może dlatego, że w pewnym stopniu utożsamiałam się z główną bohaterką. Jacqueline jest sympatyczną, sumienną i skromną osóbką. Kiedy zostawia ją chłopak czuje się pewnie jak większość dziewczyn w jej sytuacji - porzucona. Na szczęście każda z nas ma przyjaciół, którzy nie pozwalają na użalanie się nad sobą. Tutaj to Erin jest z główną bohaterką na dobre i na złe. Jest skłonna nawet zakończyć swój związek stając w obronie przyjaźni.
Główna bohaterka powoli dojdzie do odpowiednich wniosków w związku ze swoim ex, ale czy to uchroni ją przed ponownym, niefortunnym ulokowaniem uczuć?

Historia prosta, ale w swej prostocie interesująca. Tajemniczość pewnych bohaterów zachęca do ciągłej lektury. W końcu czytelnik chce się przekonać, jaka była przeszłość tego kogoś, co ukrywa i dlaczego to robi.
Prawda może okazać się zaskakująca nie tylko dla głównych bohaterów.

Na mojego książkowego kaca ta historia było idealna. Przeczytałam ją w zaledwie dwa dni, co w moim przypadku świadczy tylko o tym, że opowieść mnie wciągnęła. Już chyba orientujecie się, jaki rodzaj książek tak na mnie działa.
Zatem, sami zdecydujcie czy zechcecie sięgnąć po Tak blisko... Dla mnie to była miła odskocznia od problemów dnia codziennego i wreszcie coś na relaks dla pełnej problemów głowy. Zarówno bohaterka, jak i jej historia są bliskie mojemu sercu.
Mogę Wam ją polecić.

8/10




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz