niedziela, 28 czerwca 2015

Okruchy śmierci...


Kathy Reichs | Okruchy śmierci (Kości tom 9) | Wydawnictwo Red Horse | 528 stron | moja ocena: 6,5/10

Temperance Brennan prowadzi rutynowe badania archeologiczne wraz ze swoimi studentami na wyspie w Południowej Karolinie. Mają to być ruiny starożytnego Indiańskiego cmentarzyska. Niestety jakimś cudem w ręce jej uczniów trafia dużo "świeższy" trup. Stan w jakim się znajduje wskazuje na to, że jego śmierć nastąpiła długo po epoce starożytnych Indian. Brennan decyduje się na pomoc w ustaleniu tożsamości denata, ponieważ urzędująca tam koroner, prywatnie przyjaciółka antropolog, zmaga się z poważną chorobą i może sama nie być w stanie dobrze wykonywać swoje zadania.
Jakimś cudem Tempe zawsze musi wplątać się w bardzo skomplikowane sytuacje i tym razem nie jest inaczej. Przypadkowy trup może stać się początkiem odkrywania kolejnych zbrodni. Czy to działanie seryjnego mordercy?
Jak zwykle w rozwiązaniu zagadki pomaga jej detektyw Andrew Ryan i co jest nowością, jej były/obecny mąż Pete.
Rozwiązanie jest intrygujące, a cała sprawa rozwija się dość interesująco. Kiedy wydaje się, że sprawa jest zamknięta, dochodzą nowe fakty. Czy tym razem intuicja naszej antropolog zawiodła? 

Polecam przeczytać wszystkim fanom Kathy Reichs (takim jak ja!). Poprzednią częścią nie byłam zachwycona. Po tej może też spodziewałam się czegoś innego, ale nie oznacza to wcale, że się zawiodłam. Wraca stara, dobra Tempe, która zawsze wpadnie się w kłopoty. Tym razem mogą ucierpieć również jej bliscy.

Polecam!

*zdjęcie okładki pochodzi ze strony lubimyczytac.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz