piątek, 9 września 2016

Never Never...

Ta książka trafiła w moje ręce przypadkiem. Postanowiłam, że potrzebuję nowej książki i po prostu ją zamówiłam...


Collen Hoover, Tarryn Fisher | Never Never | Wydawnictwo Moondrive | 383 strony

   Charlie i Silas są nastolatkami, którzy znają się od dziecka, a w końcu stają się parą i są nierozłączni. Ich życie jednak niespodziewanie odwraca się do góry nogami, co powoli oddala ich od siebie. Miłość musi się skończyć. Nie przewidują jednak, że któregoś dnia zapomną... kim są, gdzie są, a może nawet to, co do siebie czują...
Każde z nich chce się dowiedzieć, co się dzieje, jak do tego doszło i co będzie dalej.

Kiedy zaczęłam czytać tę opowieść, byłam pewnie nie mniej zdezorientowana niż główna bohaterka. Wkrótce jednak z przyjemnością wczytywałam się w kolejne strony, odkrywając kolejne fakty z życia Charlie i Silasa.
Ta para jest dziwna, ale też w jakiś dziwny sposób idealna. To nadaje całej opowieści swego rodzaju cukierkowości, ale nie odebrało mi to przyjemności z czytania. 
Bardzo podoba mi się pomysł autorek na utratę pamięci, która nie jest całkowita, a dotyczy tylko najważniejszych faktów z życia. Nie odbiera natomiast umiejętności czy wiedzy zdobytej w szkole. Przynajmniej nie do końca.
Książkę czyta się przyjemnie i w ciągłym oczekiwaniu na rozwiązanie - dlaczego bohaterowie borykają się z tym problemem i jak mogą zapobiec kolejnemu zapomnieniu. Czas ucieka, informacji jest ogrom. 
Ta opowieść tak bardzo przypadła mi do gustu, że wybaczyłam pewne oczywistości, które się w niej pojawiają, a które są tak popularne w historiach young adult. Przeczytanie jej zajęło mi dwa dni, ale to też wiąże się ze swego rodzaju lekkością książek Collen Hoover. Zdaję sobie sprawę, że nie pisała tej opowieści sama, ale nie zmieniło to mojego odbioru. Wcześniejsze jej książki czytało mi się równie dobrze. Miały w sobie coś takiego, że chciało się je czytać, były zabawne, więc były po prostu przyjemne.
Dokładnie takie wrażenia mam po lekturze Never never. Podchodziłam do tej książki z dystansem, którego wyzbyłam się po kilku stronach z przyjemnością śledząc zmagania głównych bohaterów.

Polecam tę książkę wszystkim lubiącym styl autorki Hopeless, a także szukającym przyjemnej i wciągającej lektury.

7/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz