wtorek, 6 września 2016

Black Ice

Z zamiarem przeczytania tej książki nosiłam się długi, długi czas. Niestety cały czas pojawiało się coś nowego, w związku z czym plany te odsuwały się w czasie. Wreszcie jednak zaczęłam po prostu czytać. I tak oto dzielę się z Wami moją opinią o kolejnej przeczytanej przeze mnie książce autorstwa Becca'i Fitzpatrick. Autorkę znam z serii Szeptem, którą czytałam dawno temu, ale jak najbardziej przypadła mi do gustu. Czy tak samo było i tym razem?


Becca Fitzpatrick | Black Ice | Wydawnictwo Otwarte | 400 stron

Britt postanowiła wybrać się ze swoją najlepszą przyjaciółką na wyprawę w góry, do której solidnie przygotowywała się przez rok. W ten sposób chciała pokazać sobie i między innymi swojemu ex-chłopakowi, że jest zaradna i potrafi sobie poradzić nawet w najbardziej ekstremalnych warunkach. Nie przypuszczała jednak, że los z niej zadrwi i przyjdzie się jej zmierzyć z prawdziwym niebezpieczeństwem, a od jej zaradności i umiejętności będzie zależeć jej życie. W zupełnie niewinnych okolicznościach Britt i jej koleżanka zostają zatrzymane jako zakładniczki, a umiejętność poruszania się po górach jest jedyną kartą przetargową głównej bohaterki. Dziewczyna będzie miała okazję wiele nauczyć się o sobie, a także dostrzec prawdziwe oblicza znanych jej ludzi. Nie zawsze bowiem są oni tymi, za których się podają.

          Szczerze mówiąc mam pewną zasadę odnośnie książek, które wpasowują się w tematykę young adult - nie wymagać od nich z byt wiele. Takie podejście idealnie się sprawdza. W ten sposób nie irytuje mnie ich przewidywalność, szablonowość i inne tego typu cechy.

Z takim nastawieniem podeszłam do lektury Black Ice. Muszę przyznać, że spodobało mi się pewne nowatorstwo opowieści polegające na pomyśle uprowadzenia głównej bohaterki. Nadaje to całości pewnego dreszczyka. Cała reszta jednak - od charakteru bohaterki po rozwiązanie jest w pewien sposób przewidywalne aż do bólu.
Nie sprawia to jednak, że jestem krytycznie nastawiona do tej pozycji książkowej. Początkowo miałam ochotę skrytykować brak konsekwencji w budowaniu opowieści, która objawia się szczególnie w opisach ekstremalnych sytuacji, ale trzeba dać sobie z tym spokój. Może nie każdy zwróci na to taką uwagę. Bynajmniej nie odbiera to przyjemności z czytania. Można natomiast na podstawie tej historii stwierdzić, że autorka raczej nigdy nie znalazła się w podobnej sytuacji i nie ma zielonego pojęcia, jak faktycznie niebezpiecznie byłoby być wtedy Britt. Patrząc jednak na to z perspektywy fikcji książkowej, cała sytuacja pozwala na odczuwanie pewnego napięcia podczas czytania i ciągłej chęci poznania dalszych losów bohaterów. Resztę pominę milczeniem. Jak wspomniałam na początku, nie ma co zbyt wiele wymagać od takich historii, oprócz miło spędzonego czasu podczas lektury.

Muszę przyznać, że przyjemnie się czytało Black Ice i nie zajęło mi to zbyt wiele czasu. Znalazłam kilka zabawnych momentów, co również traktuję jako plus całej historii.
Opowieść dobra dla rówieśniczek głównej bohaterki oraz poszukiwaczy lekkiej lektury z nutą świeżości w fabule young adult.

6/10 


2 komentarze:

  1. Nie miałam jeszcze do czynienia z tą pisarką... Ale kto wie, może kiedyś spotkam się z jej powieścią w bibliotece i wtedy wypożyczę i przeczytam, ale to jeszcze wszystko wyjdzie w praniu. :)

    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie na Rozdawajkę! :)
    http://tylkomagiaslowa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam jej serię "Szeptem" - jest naprawdę wciągająca i z dość ciekawym wątkiem.

      Również pozdrawiam :)

      Usuń