wtorek, 12 stycznia 2016

Powód by oddychać...

Hej Kochani!
Książkę, o której dziś mowa, przeczytałam już jakiś czas temu, ale ciężko było mi sklepić na jej temat kilka poprawnych zdań. W końcu jednak postanowiłam spróbować...



Rebecca Donovan | Powód by oddychać (Oddechy, tom 1) | Wydawnictwo Feeria | 494 strony


        Emma jest inteligentną i pracowitą dziewczyną. Chyba nie ma rzeczy, w której nie byłaby dobra. Świetnie gra w piłkę nożną, koszykówkę, redaguje gazetkę szkolną i uczestniczy w wielu pozalekcyjnych zajęciach. Odlicza dni do ukończenia liceum. Nie kierują nią jednak te same pobudki, co niektórymi uczniami jej szkoły.
Dziewczyna stara się nie rzucać zbytnio w oczy, nie tylko w szkole. W domu robi wszystko, żeby nie być problemem. To jednak na niewiele się zdaje.
Jej życie to koszmar, który w dodatku musi ukrywać. Nawet jej bliska przyjaciółka Sara nie zna szczegółów domowych upokorzeń.
Wszystko stanie na głowie, kiedy w szkole pojawi się nowy chłopak - Evan. Z niezrozumiałych dla Emmy przyczyn, zaczyna się nią interesować, nie daje się łatwo zbyć. Tajemnice jednak bywają naprawdę destrukcyjne. Główna bohaterka nie chce wpuścić go do swojego świata, bo boi się konsekwencji takiego postępowania. Pociesza ją fakt, że do wyprowadzki jest już tylko...kilkaset dni.
Ku zdziwieniu głównej bohaterki, zainteresowanie Evana sprawi, że nagle więcej ludzi będzie chciało wkroczyć do jej świata. Ale tak nie może się stać. Nikt nie może poznać tajemnicy...

      Choć polubiłam Emmę ze względu na jej determinację w dążeniu do celu i chęć ochrony dzieci swojej ciotki, to zupełnie nie mogłam zrozumieć niektórych zachowań. Nie chciała wpuścić Evana do swojego świata, ale nie potrafiła zerwać z nim znajomości. Skoro tak to czy nie mogłaby choć trochę nakreślić sytuację? Czy nie mógł wiedzieć tyle, co jej najlepsza przyjaciółka? Przecież budowanie znajomości na kłamstwie lub tajemnicach nie może się dobrze skończyć... Ponadto trzymanie tego wszystkiego w sekrecie jest okropne. Nie wiem czy, gdybym była na jej miejscu, miałabym na tyle silną wolę. Myślę, że choć Emma kierowała się naprawdę szlachetnymi pobudkami w ukrywaniu faktów, to nie do końca wydaje się to słuszne. O pewnych sprawach powinno się mówić głośno.

   Całość bardzo dobrze się czyta, choć bohaterka momentami zachowuje się naprawdę dziecinnie. Z kolejnymi stronami opowieść nabiera tempa i tylko raz odłożyłam książkę zniechęcona (a przy tego typu historiach to naprawdę sukces). Końcówka była bardzo mocna i szokująca. Nie da się nie sięgnąć po następny tom. W każdym razie ja nie mogłam zakończyć i powoli zgłębiam kolejną część opowieści.

  Myślę, że książki pani Donovan nie trzeba specjalnie polecać. Sama za siebie mówi ocena na portalu lubimyczytac.pl
Ja również zachęcam do przeczytania tej opowieści. Szczególnie młodych czytelników.

7/10


1 komentarz:

  1. Cała seria w moim stosiku z drugiej biblioteki! Nie mogę się doczekać chwili, kiedy w końcu zacznę je czytać. ;)

    OdpowiedzUsuń