wtorek, 26 kwietnia 2016

Łabędzi śpiew...

Podobnie jak w przypadku poprzedniej książki, ta również zafascynowała mnie podczas moich poszukiwań literatury postapokaliptycznej. To było moje pierwsze spotkanie z panem McCammonem, ale na pewno nie ostatnie.



Robert McCammon | Łabędzi śpiew. Księga I | Wydawnictwo Papierowy księżyc | 524 strony

Pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Rosją dochodzi do konfliktu atomowego, w wyniku którego świat nigdy już nie będzie taki sam. Zginęli niewinni ludzie i głowy państw. Na świecie pozostała tylko garstka ocalałych, którzy szukają sposobu na dalsze życie. 
Panuje głód i powszechna nienawiść, choć łatwo znaleźć drugiego człowieka jako towarzysza podróży do... no właśnie, dokąd?
Ziemia w obliczu zagłady, nowe rządy, nowa rzeczywistość. Nagle nic nie jest pewne, a na każdym kroku czyha zło, gotowe by zaatakować. Czy pozostali po katastrofie będą umieli przetrwać w tej rzeczywistości i czy istnieje ku temu jakikolwiek sens?

Robert McCammon niemal od razu wprowadza nas w świat grozy i zniszczenia. Mamy tylko chwilę na zorientowanie się w sytuacji, kiedy to, co nam współczesne przestaje istnieć. Nagle pojawia się nieznane. Zastanawiałam się, w jaki sposób przeżyli ci ludzie, którzy stają się bohaterami książki. Czy apokalipsa nie powinna charakteryzować się całkowitym zniszczeniem? 
Wśród ocalałych mamy tu niezłe osobistości: małą dziewczynkę, zapaśnika, wariatkę (chociaż powinnam ją nazwać byłą wariatką), byłego żołnierza i chłopca. Oczywiście na świecie ocalało więcej ludzi, ale głównie na tych wymienionych skupia się autor. Ich losy są bardzo różne. Każde z nich miało jakąś odrobinę szczęścia i przeżyło atomowy atak. Wydawać by się mogło, że najgorsze już za nimi, ale... Jak żyć w świecie doszczętnie spalonym, gdzie każdy dzień jest walką o wodę, jedzenie i schronienie. 
Każde z nich znajduje cel, do którego dąży. Do końca może nie jest on zrozumiały, ale daje nadzieję i nadaje sens życiu po katastrofie.

Autor dość dokładnie opowiada o krajobrazie po "apokalipsie" i w dość interesujący sposób buduje historię. Tak naprawdę zmusza do sięgnięcia po następny tom, bo wbrew pozorom niewiele wyjaśnia w Księdze I. Ja na pewno sięgnę  po kontynuację, bo ciekawość mnie zżera: co będzie z dziewczynką, z Nawiedzoną i żołnierzem. Jak będzie wyglądać ich egzystencja w świecie, w którym życie nie powinno mieć racji bytu.

Ciekawie przedstawiony świat, a także "wątek magiczny", że tak to ujmę. Bardzo chcę poznać dalszą część.
Polecam!

8/10

2 komentarze:

  1. Ta okładka jest hipnotyzująca. Lubię zastanawiać się co by było gdyby, a rzadko czytam takie książki :) Będę miała ją na uwadze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, okładka to pierwsza rzecz, która skłania do sięgnięcia po tę książkę zaraz po opisie. Każdy z nas chyba czasem się zastanawia, co by było gdyby coś takiego naprawdę się wydarzyło.
      Polecam i pozdrawiam!

      Usuń